No i znowu zaliczyłem
obserwację dziwnego „samolotu”, który przeleciał nad naszym miastem. Metryczka
tej obserwacji wygląda następująco:
TYP INCYDENTU: DD
MIEJSCE: Jordanów -
49°38′57″N - 019°49′48″E
DATA: 8.V.2015 r.
CZAS: ok. g. 17:35 CEST/15:35 GMT
CZAS TRWANIA: ok. 1 minuty
ILOŚĆ OBIEKTÓW: 1
ŚWIADKOWIE: 1
ZDJĘCIA: nie było
PRAWDOPODOBNE WYJAŚNIENIE: możliwy nieduży samolot
lecący z zachodu na wschód.
Warunki pogodowe były
następujące:
TEMPERATURA POWIETRZA: +20°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA: 25%
WIATR: słaby wiatr z N-NE
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE: 1011 hPa
ZACHMURZENIE: ¼ pokrycia nieba
WIDZIALNOŚĆ: CAVU, w przerwach pomiędzy chmurami widoczne
niebo.
Zaczęło się od tego, że
usłyszałem dźwięk pracujących silników odrzutowych niemal nad głową. Uniosłem
głowę i ujrzałem jasno świecącą kropkę poruszającą się z kierunku S-SW na N-NE.
Nieco w lewo od niej ujrzałem duży samolot zostawiający wyraźną, podwójną smugę
kondensacyjną. Samolot ten leciał dokładnie w tym samym kierunku i z tą samą
prędkością, co mniejszy obiekt, który był oddalony odeń o ok. 5° i wyprzedzał
go o jakieś 3°.
Wedle wskazań z portalu
WWW.Flightradar24.com samoloty
tego rodzaju – duże pasażery – nad naszą okolicą latają z prędkością 800-900
km/h na wysokości ok. 10.000 m. Zagadkowy obiekt zatem mógł być mniejszym
samolotem dyspozycyjnym w rodzaju Raytheon 390 Premier czy Hawker
800XP albo Challenger 300 latającym na wysokości 12.000 m z prędkością 740
km/h – takie się u nas często obserwuje, ale…
No właśnie – ten
świecący punkcik poruszał się z prędkością i na wysokości tego dużego
stratolinera, jakby mu towarzyszył. Po około 30 sekundach oba samolotu znikły
za ławicą chmur wiszącą nad horyzontem. Nie wiem, czym był ten obiekt.
Bywa tak, że dużym
samolotom towarzyszą mniejsze, które poruszają się obok nich lub za nimi – w
tym przypadku duże są dla nich „pasterzami” prowadzącymi je na lotnisko. Bywa
też odwrotnie – mniejszy bywa „pasterzem” dla drugiego, większego.
A może to było UFO
lecące na moskiewską paradę z okazji Dnia Zwycięstwa? Dlaczegóż by nie?